środa, 28 sierpnia 2013

Uchwycić mały cud :)

Kochani Rodzice!

Wiem, że zmieniam się z dnia na dzień. Zarówno wyglądam inaczej, jak i też coraz więcej potrafię.

Gdy po raz pierwszy obdarzę Was bezzębnym uśmiechem, przekręcę się na brzuch, tak by żadna ręka mi tego nie utrudniała i nie zostawała w tyle, ubrudzę pół kuchni, a przy okazji i siebie brokułowym przecierem i stanę na dwóch nogach jak normalna dwunożna istota, czy zawsze musicie biegać za mną z aparatem Kochani Rodzice? Jeśli już musicie , to róbcie je naturalnie! :)

W robieniu zdjęć nie widzę nic złego. Wiadomo, każdy rodzic chciałby jak najwięcej utrwalić z życia swej Małej Pociechy na zawsze. Jednak błysk flesza to nic przyjemnego. Szczególnie ten zbyt często widziany. 

Kilka rad jak możecie robić najbardziej naturalne foty:
  •  Nie czekajcie aż zacznę pozować! Niedoczekanie! Raz się śmieję ,za sekundę się rozpłaczę jeśli zbyt długo będziecie zwlekali. Taki już jestem…
  • .       Róbcie jak najwięcej zdjęć w naturalnym świetle, bo tylko takie daje miękką ostrość na mojej skórze. Użyjcie światła z okna, jeśli to możliwe, unikajcie ostrego słońca, ponieważ ma ono tendencję do rzucania cieni i jest dla mnie niezdrowe. 

  • Pozwólcie mi być potarganym! Nie zawsze muszę mieć perfekcyjną fryzurę ! Nie lubię kapeluszy i innych ozdób, a szczotkowania tym bardziej! Choć w pierwszych miesiącach zwykle mam jedną- niezmienną: łysą  :D
http://nichcy.org/babies
  • Najsłodsze miny robię np. gdy się przeciągam po popołudniowej drzemce J



  • Jestem niezwykle ciekawy wszystkiego co mnie otacza! Lubię patrzeć gapowato na wszystko co się kręci, rusza, fruwa itp. a jak zacznę już chodzić wszędzie, ale to wszędzie zaglądać :)
  • Less is more. Im mniej dzieje się na drugim planie, tym bardziej profesjonalne zdjęcie zrobicie. To ja jestem najważniejszy! Nie bójcie się jednokolorowego tła.
  • Biało-czarne zdjęcie to klasyk w swoim gatunku!
  • Brudne znaczy szczęśliwe ! Nie wstydźcie się takich pamiątek .

Całuję Was mocno, choć jeszcze nie wiem jak to się robi.

- Wasz Najpiękniejszy Na Świecie Bobas :*

Nie silcie się za bardzo na wielkie sesje. Nie traćcie nerwów, kiedy wasza pociech ściąga pięknie opiętą kokardę, albo za nic na świecie nie chce leżeć na pięknym kocyku. Zaufajcie sobie i maleństwu.  Najpiękniejsze są chwile ulotne. Bądźcie wnikliwymi obserwatorami, ale nie starajcie sie naginać rzeczywistości. Pamiętajcie, że najpiękniejsze w naszych maluszkach jest to że jeszcze nie potrzebuja makeup'ów :D

Pozdrawiam
P.

czwartek, 22 sierpnia 2013

Assan na dziś

Dzisiejszy post powinien spodobać się każdej fit mamie!

Będzie trochę kojąco-relaksująco, a w dodatku aktywnie i zdrowo. O czym dokładnie? O jodze Moje Drogie Przyszłe Mamy! Czas oczekiwania na maleństwo, który macie przed sobą to jedno z najważniejszych doświadczeń w waszym życiu. Dlatego dziś postanowiłam wam pomóc w połączeniu waszych sił witalnych oraz duszy :)

Na początku chwilę o tym czym joga właściwie jest i skąd do nas przywędrowała. Swoimi korzeniami wywodzi się z filozofii indyjskiej i z tego też różnorodnego kraju pochodzi. Oznacza "zjednoczenie”. Jakie ?Oczywiście ciała, umysłu, świadomości i ducha. 

Z punktu widzenia jogi, życie jest po to by być zadowolonym i doświadczać go w pełni. A joga w ciąży to jeszcze więcej radości! Spójrzmy tylko jak pięknie wyglądają indyjskie kobiety w całej swej okrągłej okazałości: 
http://www.guardian.co.uk/commentisfree/2012/jun/05/india-surrogates-impoverished-die
Ciąża to przekształcające i pozytywne doświadczenie w cyklu życia każdej kobiety. Co więcej jest to czas kiedy częściej gościmy u lekarza, dbamy o dietę, rzucamy lub ograniczamy używki, a wszystko po to by uzyskać jak najbardziej pozytywne wyniki. Praktyka jogi podczas ciąży jest często rozumiana jako ciągła wzajemna wymiany pozytywnej energii pomiędzy matką, a jej dzieckiem.
Kobieta sama uczy się przejąć kontrole nad swoim ciałem i umysłem, przygotowując się tym samym do porodu.

Bardzo ważnym faktem jest, że ćwiczyć ją można zarówno na specjalnych zajęciach z trenerem, jak i w domu! Ćwiczyć może każda mama, która chce uzyskać poczucie wewnętrznej harmonii!
http://www.yogaworks.com/en/classes/prenatal%20yoga

Chociaż praktyka jogi wśród kobiet w ciąży wzrasta, stosunkowo mała liczba badań została upowszechnione w tej dziedzinie. W badaniach rozwijających praktyki jogi w czasie ciąży, wyniki sugerują, że joga może przyczynić się do znacznie mniejszej liczby dolegliwości związanych z ciążą i poprawy wyników urodzeń.
Badana skuteczność terapii jogi składającej się z głębokiego relaksu, postawy, uczenia się kontrolowanego oddechu i medytacji sprawiła, że wyniki urodzeń uległy poprawie. Udowodniono, że kobiety, które praktykowały jogę w czasie ciąży 2 x 30 min dziennie, sprawiły, że odnotowano znaczący spadek porodów przedwczesnych (14% w porównaniu do 29% w grupie kontrolnej). Zjawisko to wyraźnie się zmniejszyło!
Jak często zdarzyło Wam się źle sypiać podczas ciąży? Brzuszek rośnie (szczególnie około 5 miesiąca), dziecko staje się coraz bardziej ruchliwe, a sen, który miał regenerować i odprężać jak kiedyś staje się udręką. Jest płytki i męczący. Jest na to rada Moje Drogie! Joga dobra na wszystko! Na sen także!

Praktyka jogi poprawia zdrowie matki, jak i dziecka, poprzez korzystny wpływ na reakcje autonomicznego układu nerwowego. Joga uczy nas uwalniania się od niepotrzebnego, postrzeganego stresu i wewnętrznego wyciszenia. Odsuwa go jak najdalej! Praktyka ta może poprawić wyniki u kobiet w ciąży wysokiego ryzyka, jak również tych o niskim ryzyku powikłań ciążowych.

https://www.theholisticdirectory.co.uk/articles/story/prenatal-yoga-benefits

Ćwicząc jogę mamy doskonałą okazję do pogłębienia wiedzy, zrozumienia i czerpania przyjemności integracji ciała, umysłu i ducha na naszej drodze do zostania matką. Pozwala poczuć nam się się bardziej komfortowo, zwiększyć elastyczność organizmu, odporność na ból, poprawić siłę i wytrzymałość w każdym okresie ciąży.
Nauka oddychania i medytacji w delikatnych assanach sprzyja relaksacji, elastyczności i zaufaniu własnemu ciału. Co więcej, joga pozwala zdobyć pewność siebie i odsunąć od siebie daleko strach, w tym jednym z najtrudniejszych dla każdej Przyszłej Mamy momencie, szczególnie gdy przechodzi się przez niego po raz pierwszy. Bez względu na wszystko dookoła uczycie się dać sobie radę i w to wierzyć!
Zastanawia Was, jak ćwiczyć prenatalną jogę ? Wiele tutoriali można znaleźć na YouTube lub na „mapach ćwiczeń” przedstawionych na zdjęciach lub w konkretnych broszurach dostępnych do ściągnięcia za darmo. Ćwiczyć można zarówno w domu jak i w szkole. W domowych warunkach jednak trzeba zachowywać szczególną ostrożność, a najlepiej wcześniej to skonsultować ze specjalistą (jaki assan można wykonywać i kiedy- w zależności od zaawansowania ciąży).
http://www.bikramyogarichardson.com/pregnancy.shtml


http://www.bubblews.com/news/148413-prenatal-yoga
Ciąża to wiele wyzwań dla ciała, którym joga może zaradzić. Oprócz tego, że pomaga poczuć się bardziej stosownie, komfortowo i wygodnie w czasie ciąży, to skupia się na oddechu i bezpiecznych sekwencjach ruchowych, które pomagają złagodzić poród. Jeśli ćwiczenia odbywają się w grupie joga wzmacnia więź z innymi „ciężarówkami” i pokazuje jak przygotować się do porodu J


Namaste
A.

Olej kokosowy - natura na ratunek


Znany i lubiany przez wszystkich, kojarzy się z ciepłem, słodyczą, wakacjami, drinkami  i reklamami bounty. Niewiele osób jednak zdaje sobie sprawę jak wiele tajemnic skrywa w sobie włochata skorupka.


Zgodnie z pradawną legendą był podarunkiem od boga dla mieszkańców wysp koralowych, który miał zastąpić wszystkie dobra na ziemi. Palma kokosowa często nazywana drzewem życia daje cień, wspaniały energetyczny pokarm w postaci miąższu oraz ożywczą wodę kokosową, która jest wykorzystywana nawet do transfuzji krwi ze względu na całkowitą sterylność i zgodność z płynami ludzkimi. Często nazywany jest „naturalnym dawcą krwi”. Im owoc jest młodszy tym silniejsze są jego właściwości.

Mnie jednak zachwyciły właściwości oleju kokosowego (masło kokosowe, tłuszcz kokosowy). Skoro jest darem, dawcą życia i na dodatek może pomóc naszym wrodzonym wdziękom postanowiłam zglebić jego właściwości i sprawdzić działanie :)

Powstaje on poprzez tłoczenie twardego i oleistego miąższu palmy kokosowej. Zdecydowanie najlepszy w postaci nieoczyszczanej i nierafinowanej zachowuje wtedy rajski aromat. Ja kupiłam w Warszawie w jednym z wielu "eko" sklepów. 


Jeśli chodzi o konsystencję i wygląd to jest to białawe masło, o bardzo lekkiej konsystencji, która w zależności od temperatury na dworze jest stała lub płynna i przeźroczysta. Pierwsza uderzające wrażenie po odkręceniu słoiczka to nieziemski aromat! Ale taki, którego nie sposób porównać do tych sztucznych olejków z kremów bądź szamponów pachnie po prostu obłędnie!


Właściwości tej substancji są zdecydowanie dziwne, podobno ( tego jeszcze nie sprawdziłam):
ZASTĄPIENIE DZIENNEGO SPOŻYCIA TŁUSZCZÓW
OLEJEM KOKOSOWYM MOŻE SPOWODOWAĆ
SPADEK WAGI O OKOŁO 0,5 KG TYGODNIOWO

Przyznam, że za pierwszym razem miałam zdecydowane opory przez włożeniem do ust kawałka czystego tłuszczu :/ Ale zupełnie niepotrzebnie. Po zetknięciu z ciepłem moje masełko magicznie roztopiło mi się w ustach pozostawiając wspaniały posmak o niebo lepszy i delikatniejszy niż bounty :D Po tej udanej próbie smakowej zjadłam pół paczki zwykłych biszkopcików posmarowanych właśnie masełkiem kokosowym. Mmmmmm pycha! A dodatkowo w 100% ekologiczne, zdrowe, bez barwników, utwardzaczy i innych dodatków, które mogą nam szkodzić. 
Od tej pory jest to jeden z moich ulubionych deserów i podaje go zawsze gdy wpadają do mnie goście zwłaszcza z małymi dziećmi - są zachwycone, a mamy trochę bardziej spokojne, że dzieci jedzą coś zdrowszego niż batoniki, a jednocześnie mogą odrobinę połasuchować :D


Ale to tyle o pysznościach....

Jak każda kobieta bez ustanku i z prawdziwym zapałem poszukuje sposobu na zachowanie wiecznie młodego wyglądu :) Tak wiem czas płynie nieubłaganie i lepiej pokochać siebie i zaakceptować zmiany...Tylko ja na to jakoś na razie nie mam ochoty :P Trochę zraziła mnie polityka wielkich koncernów kosmetycznych, trochę poczytałam składy tych ekstra kremów cud odmładzających i stwierdziłam, że być może ratunek tkwi w przyrodzie?

Dlatego tak ważne było dla mnie odkrycie  wpływu oleju kokosowego na skórę. Przede wszystkim działa silnie antybakteryjnie i antywirusowo. Ze względu na wysoka zawartość kwasu laurynowego znakomicie nadaje się do zwalczania infekcji skórnych, wysypek i egzem. Z łatwością pomaga w gojeniu drobnych skaleczeń i uciążliwych ukąszeń po owadach.
Pomaga zwalczać grzybice stóp oraz łagodzi objawy trądzikowe.

Niezwykle bogaty w antyoksydanty zwalcza wolne rodniki poprawiając jędrność skóry i spowalniając procesy starzenia sprawia, że staje się ona miękka, bardzo miła w dotyku i sprężyście elastyczna. Efekt silnego nawilżenia utrzymuje się ponad 12 godzin!

Ponieważ ma bardzo niska temperaturę topnienia już sekundę po zetknięciu się ze skórą zaczyna się roztapiać. Musze przyznać, że nie znoszę mieć tłustej powleczonej czymś skóry, ale w przypadku tego oleju efekt tłustości nie występuje prawie wcale. Na początku obawiałam się lepkości, świecenia, tłustości i zapachu zjełczałego masła, jednak żaden z moich strachów nie okazał się słuszny. Szybko się wchłania, jest lekki, a zapach zniewalająco egzotyczny - idealny na wieczór :)


Stosowany na skórę głowy i włosy zapobiega ich wypadaniu, wzmacnia, sprawia, że pięknie pachną i są wspaniale nawilżone - to przeczytałam. Na razie testuje wieczorne delikatne smarowanie końcówek i jestem zadowolona. Włosy jakby mniej sie "puszą" a poza tym wierze w składniki odżywcze:)

Zdecydowanie bardzo wszechstronny kosmetyk naturalny o silnym i przyjemnych wpływie na nasze ciało.

Taki opis z pewnością znajduje się na co drugiej etykiecie kremu 25+ i odżywki do włosów w byle drogerii, ale jest to w 99% jedynie radosna twórczość albo specjalisty od spraw marketingu, który właśnie poczuł jedność ze swoją nową firmą, albo co najwyżej płatna wierszówka copywritera w agencji PR, który żeby być bardziej wiarygodny nie używa zbyt często słowa NAJ. Szybki rzut oka na etykietę i od razu widać, że kokos (jeśli w ogóle jest) to jakieś 0,000000001% ,a królują sztuczne aromaty, które z całym uwielbieniem dla perfum działać na skórę mogą jedynie drażniąco.

A to właśnie słowo NAJ można z powodzeniem używać  cały czas pisząc, mówiąc, jedząc i smarując się prawdziwym olejem kokosowym. I to jest z nim jedyny problem nie wiesz czy masz się polizać, posmarować

Na razie jestem pod ogromnym wrażeniem. Kupiłam koleżankom, własnej mamie i z powodzeniem polecam do delikatniej skóry niemowlaczków. 


Tak wiec smacznego i miłego jedzenia i smarowania :)
Nie dajcie się oszukiwać! Myślcie, czytajcie i wybierajcie najlepsze dla siebie i dzieci rzeczy!

Pozdrawiam
P.


wtorek, 20 sierpnia 2013

Łazienka dla dziecka

Jak sprawić by łazienka była przyjazna i bezpieczna dla naszego dziecka?

Często my dorośli nie zdajemy sobie sprawy że śliskie umywalki i wanna, mokre płytki, zbyt wysoko zawieszone umywalki i wzbudzająca strach muszla klozetowa- odstraszają naszego maluszka.

A przecież nasze dzieci muszą nauczyć się higieny. Warto zadbać o to by łazienka, z której korzystają  nasze dzieci była przytulna przyjazna  i czysta.


Tak naprawdę niewiele trzeba, żeby wnętrze było dla dziecka przyjazne,  żeby nie przytłaczało swoim wyglądem. Stylizacja wnętrza powinna otulić ściany w ciepłe, pastelowe kolory zmieniające łazienkę w tęczowy pokój kąpielowy.  Łazienka dla najmłodszych powinna być przede wszystkim bezpieczna i bardzo funkcjonalna. Na rynku dostępne są specjalne produkty przeznaczone dla najmłodszych jak: sedesy, umywalki, wanny – mniejsze od standardowych. Jeśli nie możemy sobie na nie pozwolić, zaopatrzmy się chociaż w maty antypoślizgowe, uchwyty do wanny, dywaniki łazienkowe. Do codziennej toalety zachęcą najmłodszych z pewnością kolorowe akcesoria jak mydelniczki, kubeczki, zasłony prysznicowe. Oprócz zabawek do wody, kolorowe kubki, wieszaki na szczotki, gumowe mydelniczki i słuchawki prysznicowe w kształcie zwierzątek znakomicie urozmaicą codzienną higienę. Dla małego dziecka każda kąpiel jest rytuałem, a samodzielne umycie zębów powodem do dumy. To właśnie w łazience odbywają się największe bitwy morskie w historii, zatapiane są statki i wyławiani rozbitkowie. Sprawmy by to miejsce było niepowtarzalne i nasze dziecko chętnie w nim przebyło.
http://kidsstudio.pl/blog/lazienka-dla-dziecka/

Zobaczcie sami:
Florakids to łazienki firmy Laufen zaprojektowane specjalnie z myślą o dzieciach.
http://www.uk.laufen.com/wps/wcm/connect/LAUFEN_UK/BASE/PRODUCTS/DESIGNLINES/empty_DL/?DL=11.0F42&view=po

http://www.uk.laufen.com/wps/wcm/connect/LAUFEN_UK/BASE/PRODUCTS/DESIGNLINES/empty_DL/?DL=11.0F42&view=po

Zauważyliście zaokrąglone umywalki, antypoślizgowe krawędzie i zdecydowane, żywe kolory?

Jeśli zrezygnujemy z ostrych krawędzi, będzie bezpieczniej.
Muszla klozetowa dla dziecka? Wystarczy specjalna nakładka w intensywnym, na przykład takim zielonym kolorze. Zainteresuje dziecko i oswoi. Dla naszego dziecka korzystanie z sedesu to jedna z najważniejszych i trudniejszych lekcji. Ważne też, że taka nakładka nie jest zimna.


Zobaczcie , taka nakładka na sedes z wygodnym i miękkim siedzeniem z obiciem z pewnością ułatwi życie naszemu dziecku. Nakładka posiada dwa uchwyty na których dziecko może się oprzeć w taki sposób, że rączki nigdy nie będą dotykały mało higienicznych części sedesu.

W tej chwili producenci sanitariatów i wyposażeń łazienek mają propozycje również dla takich wymagających użytkowników jakimi są dzieci. Wystarczy poszukać i dobrze się zastanowić , a potem do dzieła J. Warto jednak wziąć pod uwagę zainteresowania i predyspozycje  naszego dziecka.
Może stworzyć mu akwarium w łazience, albo podwodny świat, a może wyspę skarbów… Wasza wyobraźnia Wam podpowie. Ważne żeby dziecko w łazience czuło się dobrze i chętnie z niej korzystało. Pamiętajcie jednak o tym, że Wasze dziecko rośnie, łazienka też będzie się zatem zmieniać  razem z nim. Warto to mieć na uwadze i przemyśleć możliwości adaptacyjne pomieszczenia na przyszłość.
Jeszcze parę pomysłów,  które uprzyjemnią kąpiel maluszka,  a Wam Rodzicom ułatwią życie J:

Fantastyczne maty do kąpieli dla dzieci 

http://kidsstudio.pl/blog/
Firma mothercare oferuje matę do kąpieli, dzięki której czas kąpieli stanie się przyjemniejszy i bezpieczniejszy. Mata jest lekka, łatwa w czyszczeniu, dostępna w 2 kolorach, różowym i niebieskim.

BabyDam - przegroda do wanny 


I jeszcze Super pomysł na łowienie zabawek w kąpieli. Jak już wszystkie znajdą się w środku, to można je opłukać pod bieżącą wodą i przyczepić do ściany.


http://www.oxo.com/p-1038-whale-pail.aspx


http://designdladzieci.blogspot.com/2011/11/toaleta-dla-najmodszych-boon.html
Prawda że wygodna i funkcjonalna? I oswaja naszego maluszka z sedesem.

Rynek jest obecnie pełen najróżniejszych dodatków i akcesoriów. które niezwykle ułatwiają zapewnienie bezpieczeństwa małemu dziecku, a dodatkowo są naprawdę piękne. Gdyby moje dzieci nie były dorosłe z ogromną przyjemnością zrobiłabym dla nich magiczną kąpiel pełną przygód :)

Obecnie od wielu lat zawodowo projektuje takie przestrzenie dbając o jakość wykończeń, nie tylko dla dzieci, ale i dla dorosłych. Tak naprawdę łazienka bądź salon kąpielowy bardziej niż każde inne pomieszczenie w domu powinien być wyjątkowo komfortowy i urządzony zgodnie z naszym gustem i potrzebami. Przyznajcie same to tam często uciekamy po ciężkim dniu zażywając wspaniale relaksującej kąpieli, albo szykując się na wyjście spędzamy niekrótkie chwile przed lustrem :D

Martwi mnie jedynie zalew polskiego rynku przez rzeczy niezwykle tandetne i często fatalne jakościowo, które jedynie na rysunku, bądź wystawie zdają się spełniać swoje funkcje, a już po krótkim czasie czujemy, że łazienkę najlepiej opuścić i to szybko, bo cieknie, śmierdzi i odpada :(

Postarajcie się więc w miarę możliwości stworzyć dla dzieci takie warunki korzystania z łazienek, żeby zachęcać je do dbania o higienę. Tak naprawdę bez względu na budżet zawsze można stworzyć przyjazną, bezpieczna przestrzeń dla dzieci i dorosłych:)

Uściski
J.

Różowy dla dziewczynek, niebieski dla chłopców?

My je widzimy, znamy i rozróżniamy. Wpływają na nasze psychiczne samopoczucie, emocje, a nawet zachowanie. Otaczają zawsze i wszędzie. O czym mowa? Oczywiście o kolorach!

Tak moje drogie teraz najwyższy czas żeby wasz krąg zainteresowań mocno się rozwinął Już nie jesteście tylko Wy, ale jeszcze wasze dziecko i wszystko co może pomóc jemu w prawidłowym rozwoju powinno natychmiast znaleźć się w kręgu waszych nowych pasji:)
Psychologicznie, kolory mają one niesamowity wpływ na każdego z nas. Na przykład, czerwony blask z kominka pomaga nam czuć się ciepło i przytulnie, jest uspokojeniem po ciężkim dniu w pracy i chwilą relaksu tylko dla nas. Żółty zaś może być ciepłym muśnięciem słońca w upalny dzień, który nas dopinguje do robienia tak wielu przyjemnych rzeczy na świeżym powietrzu.

My to my… Nasza percepcja doskonale sobie z nimi radzi. Co jednak z niemowlakami czy małymi dziećmi? Jak one je postrzegają?

Te kochane aniołki zawinięte w różowy lub niebieski kocyk potrafią się z nami komunikować tylko w jeden, na pozór bardzo prosty sposób ­ krzycząc. Niekiedy przez całą, długą noc, niekiedy tak bardzo przeraźliwie... Powiedziałabym, że ich język jest niezwykle… dobitny i hałaśliwy. Ileż to razy wyrywaliście sobie włosy z głowy, wściekaliście na dziecko, potem na siebie, aż w końcu sami płakaliście w kącie nie widząc co tak naprawdę od was chcą, co do was wołają? Niezwykle trudno to wtedy zauważyć, ale to pierwsze oznaki rosnących „ludzi z osobowością i charyzmą”J. Wiem jednak, jak ciężko jest czytać w ich małych myślach. Nawet najmniejsze kształtują już swój charakter i mają indywidualne sympatie i antypatie kolorów według własnego etapu rozwoju.
http://www.icarriedawatermelon.co.uk/blog/a-plea-for-grace/

Dzieci często szokują silne, jasne kolory np. podstawowy czerwony, żółty, lub pomarańczowy.. To sprawia, że stają się niespokojne, a co za tym idzie nawet mogą spowodować, że Maluch przestanie dobrze sypiać lub wywoła płacz. Unikajmy zatem takich kocy, ścian pokoju do spania lub łóżek, ponieważ przestraszą dziecko, gdy on/ona najbardziej potrzebuje, aby zachować spokój. Odważne wzory i mocne kontrastujące kolory mogą być nadmiernie stymulujące w dużych dawkach, więc dla małych Istot w krainy pieluch o wiele bardziej odpowiednie będą blade migdałowe beże, różane, brzoskwiniowe , lawendowe, miętowe i pastelowe odcienie. Bardzo dobrze sprawdzą się na ścianach ich własnego bajkowego królestwa bez względu na płeć. A to wszystko dlatego, że utożsamiane są z miłością i bezpieczeństwem J Możesz myśleć, pastelowe kolory dla niemowląt są nieco nudne i staroświeckie, ale jest jakiś sens w ich wyborze. 
http://th07.deviantart.net/fs23/PRE/f/2008/024/1/d/_glory_of_colour_by_sujanan.jpg

Co kolor to obyczaj:

Zielony od zawsze był i jest związany z naturą, a co za tym idzie - pełną harmonią. Symbolizuje nowe życie, świeżość i jasność i może pomóc z chorobami serca, bólami głowy i grypą. Uważajcie jednak - zbyt przebywanie „w zielonym”, powoduje uczucie „zbyt relaksowania” (jeśli jest to możliwe!).Zieleń uspokaja i wycisza, ale może wydawać się zimna, kiedy jest stosowana jako kolor ścian, zwłaszcza w od południa lub w słabo oświetlonym pokoju.

http://www.funzug.com/index.php/babies/creative-art-using-sleeping-baby.html
Błękit jest raczej zimny i może sprawić, że dziecko będzie bardziej podatne na kolki i przeziębienia. Niebiański kolor jest dobry, jeśli dziecko jest nadmiernie aktywne i może być używany jako kolor ścian z kontrastowymi ciepłymi kolorami zasłon lub pościeli. Pogodne pastele i średnich tonów niebieskich są mniej zimne, a tym samym bardziej atrakcyjne. Bardzo ciemne błękity nie są zalecane dla małych dzieci, gdyż mogą powodować koszmary i kojarzyć się z ciemnością. Uwaga! Dobry na gorączkę!

http://www.etsy.com/listing/97485799/newborn-adorable-blue-and-green-owl?ref=exp_listing
Czerwony symbolizuje ogień. Stymuluje i pobudza krew i nerwy! Pomaga ożywić się, gdy czujecie się zmęczeni i ospali. Może być skuteczny na przeziębienie i dreszcze. Świetny do wnętrzarskich dodatków dziecięcej jaskini apatycznych Małych Ludzi.
Pomarańczowy rozgrzewa emocje, tworzy poczucie dobrego samopoczucia i może zwiększyć witalność i apetyt, co może pomóc Niejadkom. Mówi się, że jest dobry na skurcze mięśni czy astmę!
Żółty jest piękny, słoneczny, pozytywny. Ułatwia rozmowę i zdolności mózgu! Również przydatny na niestrawność i zaparcia.
Różowy przyjaznym kolorem dorosłych i dzieci jest. U dzieci, różowy stymuluje kreatywność i siłę. U dorosłych łagodzi gwałtowne uczucia i lęki. Pomaga na bezsenność!
Fioletowy koi i uspokaja! To bardzo dobry kolor do medytacji, służy rewelacyjnie wyciszeniu.

http://www.funzug.com/index.php/babies/creative-art-using-sleeping-baby.html

Na pozór może wam się wydawać, że "przesadzam", że to tak naprawdę mało znaczące… Tymczasem uwierzcie mi, prawidłowe stosowanie kolorów może mieć bardzo pozytywne zalety:
  • poprawia rozwój emocjonalny
  • zmniejsza poziom hałasu
  • dzieciom łatwiej organizować własne myśli, co prowadzi do lepszego rozwoju intelektualnego w dłuższej perspektywie
  • napięcie i agresja zostają zmniejszone
  • dzieci łatwiej i spokojniej sypiają
  • są spokojniejsze, szczęśliwsze i bardziej zrelaksowane w otaczającym je środowisku!


Rozwijaj kolorem

Podobno, kolorami związanymi z rozwojem i nauką są odcienie niebiesko-zielone lub żółto-kremowe. Te drugie są szczególnie pomocne podczas procesów umysłowych naszych dzieci. Pomagają logicznie i jasno myśleć.
Społecznymi kolorami są miękkie, koralowe czerwienie i fiolety. Inspirują i rozbudzają wyobraźnię do zabawy i gier. Czerwienie na ogół nie są tak dobre, na realizację pomysłów skierowanych na konkretne cele. Fiołkowe odcienie wzbudzają obie strony mózgu - zarówno logiczne i twórcze - i dzieci często wykonują swoją najbardziej interesującą pracę, gdy małe ilości tego koloru są obecne.
Podobnie jak dorośli, dzieci mają różne osobowości i kolory, które przemawiają do ich dusz. Obserwujcie więc uważnie swoje maleństwa. Oznacza to, że niektóre dzieci, które są aktywne i są szczęśliwe w jaskrawo kolorowych miejscach zabaw. Nie oznacza to, że tego samego potrzebują w środowisku nauczania. Obszary pracy lub nauki powinny być urządzone w bardziej stonowanych, czystych  barwach. Biały jako samodzielny kolorów w środowisku nauczania jest chłodno i musi być używane jako akcent do przeciwieństwie do pasteli lub jasnych kolorów.
http://www.etsy.com/listing/75419940/sale-chiffon-ruffle-bum-baby-bloomer?ref=exp_listing
Bardziej wrażliwe, mniej energiczne i delikatne dzieci przyciągają miękkie, jaśniejsze kolory.
Wszyscy mamy swoje ulubione kolory, i dzieci nie są wyjątkiem. Kolorami, o których prawie nigdy nie przeczytacie w książeczkach dla Maluchów jest z pewnością brązowy i szary. Tych dwóch kolorów dzieciaki po prostu nie lubią. Kojarzą się im z czymś brudnym, smutnym, często z chorobą.

Nie wierzcie moje drogie w mity, że noworodki są daltonistami. Badania jasno udowadniają, że noworodki widzą barwy i na swój sposób rozróżniają i preferują, bądź nie niektóre z nich, co jednak rozwijają „trochę później”. Dopiero około wieku 3 lat potrafią je rozróżnić nazywając.
Niektóre z nich lubują się tylko w jednym kolorze, inne w kilku jednocześnie. No niestety, reguły brak. Dlatego tak ważne jest żebyście poprzez wnikliwą obserwację nauczyły się dostrzegać co sprawia radość waszemu dziecku i jak reaguje na barwy. 

http://sloanphotographers.info/category/maddux/
Jeśli chodzi o małe dzieci, kolor może być stosowany by skutecznie stymulować rozwój intelektualny. Jednakże nasze maleństwa mogą wśród intensywnych barw przebywać jedynie przez krótkie okresy czasu. Jasne, środowisko o kolorze podstawowym może być korzystne na krótkie okresy czasu, ale nie na całe dni. Mocne i bardzo żywe kolory będą bombardować zmysły maleństwa zbyt intensywnie. W celu uniknięcia nadmiernej stymulacji (istotne u najmłodszych dzieci najbardziej aktywnych i pobudliwy!) zalecam uspokoić  wnętrze. Pastele na ścianach oraz wprowadzenie jaśniejszych kolorów podstawowych wśród zabawek, mebli i wyposażenia może być pomocne. „Kolorowe zabawki bez problemu mogą być łatwo przenoszone lub przechowywane z dala, aby stworzyć bardziej sprzyjającą wypoczynkowi atmosferę spokojnych czasach.”
http://www.bebecar.com/trama/nl/furniture/product?serie=look&id=cosmos#description

Aby uzyskać spokój i ciszę w sypialni, doradzam dekoracje za pomocą odcieni korali / brzoskwini / miękkich różowych odcieni na powierzchni sufitu. „Twoje dziecko będzie spędzać czas każdego dnia i nocy patrząc w sufit i te kolory nie tylko będą stymulować rozwój intelektualny, ale także stworzyć poczucie przestrzeni bezpieczeństwa”

Jak więc widzicie temat kolorów, które przecież otaczają nas i nasze dzieci dosłownie z każdej strony wymaga od nas poważnego zastanowienia. Nie powinniśmy go traktować pobłażliwie i zdawać się na niedoinformowanych sprzedawców zasypujących nas kolorowymi dodatkami.

Zawsze starajcie się postawić w roli tego najmniejszego:)

A.

W ciąży z kotem

Jak się czułaś kiedy Twój lekarz powiedział: "Gratulacje! Jest Pani w ciąży" ? I gdy po chwili dodał: „ Posiada Pani kota? Jeśli tak, to bardzo proszę unikać z nim kontaktu, jeśli to tylko możliwe, a w szczególności jego kuwety”. Ale, Panie Doktorze…

Zanim jeszcze to wszystko usłyszałaś, pewnego dnia na małej uliczce ujrzałaś biednego, małego, brudnego kota. Ta mała futrzasta kulka wyglądała wówczas tak litościwie i biednie, że nawet przez sekundę nie przyszło Ci na myśl, że mogłabyś go wtedy zostawić. No bo przecież on taki samiuteńki, taki smutny, tak miałczy za domem… Jedno wyjście: Ktoś go porzucił, a Ty ze swoim wielkim sercem, po prostu musisz go uratować! I tak tez się stało…




Z małego kociątka wyrósł naprawdę spory domowy kocur. Już nie wygląda tak mizernie i żałośnie jak niegdyś. Nie widać już głodu w jego zielonych oczach (teraz na tańszą puszkę z jedzeniem nawet nie spojrzy :), a sierść lśni czystością na odległość. Wszystko dzięki Tobie :)
To on przez dłuższy czas „zastępował” Ci dziecko…Karmienie, mycie, zabawy (czytaj wraz z tymi niszczycielskimi) i nieprzespane noce, kiedy walił łapkami w drzwi budząc wszystkich w bloku lub miałcząc w niebo głosy.

A teraz co? Masz go wyrzucić? Oddać? No way!
http://cdn.sheknows.com/articles/crave/woman_cat(1).jpg


Nie ma na świecie dla Ciebie lepszego kompana do zasypiania! Ekhm… Panowie wybaczcie, taka prawda:)

Najbardziej na pewno obawiacie się toksoplazmozy. Mitycznej choroby przenoszonej z kotów na ludzi, która jest śmiertelnie niebezpieczna dla mamy i dziecka. Nie bójcie się tak bardzo to tylko zwykły straszak!
Nie jest do końca tak, że toksoplazmoza jest tak niebezpieczna jak o niej słyszymy. Koty i kobiety w ciąży mogą współistnieć bezpiecznie - i robili to od tysięcy lat!

Taki jeden mały pasożyt może powodować zakażenie o nazwie toksoplazmoza. Koty są jednym z jego nosicieli (ale także ptaki i surowe mięso), którego mogą przekazać go na ludzi poprzez zakaźne torbiele wyrzucane w ich kale. Toksoplazmoza zwykle powoduje łagodne objawy grypopodobne u ludzi, które rozpoznaje się na własną rękę w ciągu kilku dni, niestety bardziej niebezpieczna jest dla płodu w pierwszym trymestrze ciąży.
http://www.pasozyty.net.pl/wp-content/uploads/2009/04/toxo1.jpg
Aby się zarazić kilka czynników musi się zdarzyć jednocześnie:

Aby nasz kochany kot "zrzucił" torbiel musi:
  1. Dostać infekcji (np. zje zainfekowaną mysz polując  na zewnątrz bądź gdy masz w domu inwazję gryzoni, co w przypadku PRAWDZIWEGO kota wyjątkowo rzadko ma miejsce)
  2. + Kuweta musi być nieposprzątana przez 24 h
  3. + Ty musisz być w pierwszym trymestrze ciąży. 
Dla jednych proste, dla innych nie.

Indoor Cats, które nie polują nie mają praktycznie żadnego ryzyka zakażenia. Ponieważ jest to trudne dla kotów przekazywać toksoplazmozę bezpośrednio do ich opiekunów, mało prawdopodobne, by kobieta w ciąży dostała ją od swojego domowego kota. Szanse zarażenia toksoplazmozą rosną dużo bardziej od spożywania surowego lub niedogotowanego mięsa! Dlatego odpowiednia dieta jest tak ważna!
http://greendogs.org/tag/ciaza/

Nie panikujcie więc moje drogie, bo ciąża to czas radości i zapewniam was dalej jsteście całkowicie normalne :)

Dobre rady dla Kotolubnych:

  • Bezpieczniej jeśli, w okresie ciąży kuwetę wymieniał i czyścił będzie ktoś inny niż Ty. Jeśli jesteś samotną mamą to z pewnością poradzisz sobie i z takim zadaniem: rękawiczki! Tylko tyle. Maska nie będzie potrzebna.
  • Pamiętaj, że nawet jeśli masz mikroskopijne torbiele na ręce, trzeba dotknąć usta lub oczu bez umycia rąk, aby się zarazić. Kto nie myje rąk po kuwecie?
  • Unikaj niedogotowanego mięsa.
  • Umyć wszystkie surowe warzywa dokładnie.
  • Umyć wszystkie deski do krojenia i sprzętów, które mogłyby wejść w kontakt z mięsem przed ich użyciem.
  • Nosić rękawice ogrodnicze lub pracujących w glebie z innych powodów. Jeśli nie nosić rękawiczki, umyć ręce potem.
  • Trzymaj w domu kota- szlaban na spacery przed 9 miesięcy.
  • http://www.flickr.com/photos/pierre-luc/3737670756/
  • Aby rozwiać swoje obawy, możesz mieć wykonane badanie krwi, aby dowiedzieć się, czy jesteś odporny na chorobę. Jeśli okaże się, że masz już toksoplazmozę, w takim przypadku o nic się nie martw: Nie dostaniesz jej ponownie, a nienarodzone dziecko nie będzie zagrożone.
    http://es.dreamstime.com/im%C3%A1genes-de-archivo-libres-de-regal%C3%ADas-muchacha-embarazada-que-se-sienta-en-el-camino-y-el-gato-image30355809
Podsumowując, koty i ciężarne matki mogą żyć pokojowo, wystarczy przestrzegać kilku zasad. Dlatego, jeśli ktokolwiek doradzi Ci pozbycie się kota, powiedz mu, że ma nieaktualne informacje, o! Pozbycie się kota byłoby niepotrzebnym okrucieństwem wobec was obojga. Zdecydowanie lepiej dla Twojego samopoczucia, jeśli będziesz cieszyć się z miłości do kota i jego towarzystwa w całym okresie ciąży oraz po urodzeniu dziecka.


Pamiętajcie, że strach przed nieznanym jest najgorszym doradcą. Tym bardziej jeśli to wasza pierwsza ciąża. Czytajcie, pytajcie, sprawdzajcie, a przede wszystkim dbajcie o ty żeby te 9 miesięcy było dla was miłe! :)

Pozdrawiam
P.